Jak kupować pelargonie?
Jak kupować pelargonie? Rozpoczyna się pelargoniowe szaleństwo! 💜 O tej porze sadzonki tych wspaniałych roślin kwitnących możemy kupić niemal wszędzie. 😁 Na co warto zwrócić uwagę podczas zakupu pelargonii? M.in. na wielkość sadzonki, ilość zawiązanych pąków kwiatowych i wygląd liści – nie mogą być żółte, muszą być soczyście zielone. 💜💚💜 Więcej na ten temat mówimy w dzisiejszym odcinku z cyklu „Balkony i Tarasy” na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ. 🦋 Zapraszamy!
Pelargonie można wyhodować samodzielnie od nasiona. Należy je wysiać w styczniu lub w lutym, żeby zakwitły w okolicach czerwca. Jest wiele odmian nasion pelargonii do wyboru, ale na pewno nie jest to taki wybór, jaki mamy w maju w centrach i sklepach ogrodniczych. Tam półki sklepowe uginają się pod ciężarem ilości sadzonek, ale także pod względem ilości przeróżnych odmian. Hodowcy roślin co roku przedstawiają nam pelargoniowe nowości, jedne piękniejsze od drugich.
I pierwszym wyborem przed jakim stajemy, mając do dyspozycji setki odmian pelargonii w różnych gatunkach jest właśnie to, na jaką się zdecydować. Zatem teraz krótkie przypomnienie, że wśród głównych grup tych roślin wyróżniamy:
Pelargonie rabatowe, najbardziej znane. Ich kwiatostany rozwijają się na sztywnych szypułkach na poziomie liści lub nad nimi. Mogą mieć kolor biały, różowy, czerwony, fioletowy i łososiowy, w różnych odcieniach, nie występują w kolorze niebieskim i żółtym.
Pelargonie bluszczolistne, także popularne, o pędach przewieszających się kaskadami, drobniejszych liściach i kwiatach.
Są także pelargonie mieszańcowe, które łączą cechy pelargonii rabatowej i bluszczolistnej, mają piękne, pełne kwiatostany, ale pokrój lekko przewieszający się.
Ponadto możemy nabyć także pelargonie angielskie, wielkokwiatowe, grandiflorum, są one nieco bardziej wrażliwe na warunki atmosferyczne niż inne pelargonie, ale trzeba im oddać, że są także zjawiskowe.
Delikatniejsze, ale bardzo urokliwe są pelargonie anielskie, drobno kwiatowe, które można np. uprawiać w wiszących pojemnikach.
A to nie koniec. Bo do rodziny pelargonii zalicza się także geranium, czyli anginkę, o pachnących liściach. A zapach ten może przypominać, w zależności od odmiany, zapach czekolady, cytryny, róży, kawy, a nawet coca coli czy drinka z dodatkiem mięty o nazwie mojito.
Oprócz wyboru gatunku i odmiany pelargonii zwracamy w sklepie także uwagę na kolor kwiatów. Często to właśnie one przyciągają nasz wzrok. I tu kierujemy się przede wszystkim własnym gustem i upodobaniami. Możemy wybrać odcienie pastelowe, jasnoróżowe lub łososiowe, możemy też posadzić pelargonie o kwiatach w żywych intensywnych kolorach, czerwieni czy pomarańczu.
Warto zdawać sobie sprawę z jeszcze jednej rzeczy powiązanej z kolorem kwiatów. A mianowicie, że np. kwiatostany w czystej i pięknej bieli będą się gorzej prezentowały po deszczach. Białe płatki zmieniają kolor na brązowy i dość mocno rzucają się w oczy. Zatem białe pelargonie osobiście polecałabym do posadzenia w miejscach osłoniętych od opadów lub dla osób, które będą miały czas, żeby w razie potrzeby usunąć kwiaty i fragmenty roślin, które nie prezentują się najlepiej. Z kolei czerwone pelargonie, mogą w czasie wichur i także silnych opadów deszczu gubić płatki. Jeżeli takie intensywnie wybarwione płatki opadną np. na betonowy lub drewniany taras lub np. na meble, krzesła czy fotele z jasnymi obiciami, to będą plamy. Plamy będą też na ubraniach, jeżeli na takie wilgotne płatki usiądziemy. To dotyczy głównie pelargonii w wiszących pojemnikach, które przykładowo wieszamy na hakach na balkonie.
Ale dotyczy to nie tylko pelargonii, ale tak naprawdę wszystkich kwitnących gatunków roślin balkonowych. Przejdźmy więc dalej.
Gdy już dokonamy wyboru gatunku i odmiany pelargonii, należy zwrócić uwagę na samą sadzonkę. Jaką sadzonkę kupić, żeby pięknie się rozrosła i bujnie kwitła aż do późnej jesieni?
Po pierwsze ważna jest wielkość sadzonki. Im będzie ona większa, tym szybszy efekt kwitnącego balkonu lub tarasu osiągniemy. Ale takie wyrośnięte, już dojrzałe roślin,y mogą kwitnąć krócej. Dotyczy to zwłaszcza pelargonii angielskiej, która nie wytwarza tak wielu nowych kwiatostanów jak np. pelargonia rabatowa czy bluszczolistna. Najczęściej spotykane sadzonki w doniczkach o średnicy 9-12 cm są optymalnym rozwiązaniem. Jeżeli kupujemy mniejsze sadzonki w wielodoniczkach, np. po 6, 8 lub 10 sztuk. Musimy liczyć się z tym, że mogą one zakwitnąć lub rozrosnąć się do większych rozmiarów nieco później.
Kolejna rzecz to ilość zawiązanych pąków, jakie widzimy na sadzonce. Oczywiście im jest ich więcej, tym lepiej.
Wybierając sadzonki zwróćmy szczególną uwagę na liście. Powinny mieć zdrowy wygląd, bez śladów żerowania szkodników czy plam chorobowych. Jeżeli coś nas niepokoi w wyglądzie rośliny, dobrze jest obejrzeć ją pod światło, wtedy najlepiej widać przebarwienia spowodowane obecnością szkodników. Nienaturalnie powyginane i poskręcane liście też mogą sugerować obecność chorób czy wirusów. Jeden pożółkły liść o niczym złym jeszcze nie świadczy, ale jeżeli jest ich kilka, może być to oznaką, że roślina na którymś etapie transportu lub podczas dłuższego przebywania w sklepie została przesuszone. Może być to także oznaką, że sadzonka nie jest już świeża i dłuższą chwilę czeka już na nabywcę. Wybierajmy więc te rośliny, które mają soczyście zielone, dobrze wyglądające, zdrowe liście.
Wyznacznikiem, świeżości i zdrowia sadzonki są też korzenie. Bryła korzeniowa powinna być dobrze rozwinięta, a same korzenie jasne, prawie białe. Trudno nam to sprawdzić w sklepie, ale jeżeli sprzedawca na to pozwoli, warto to zrobić. Możemy też zwrócić na to uwagę podczas sadzenia. Jeżeli nie są ciemno brązowe, ale prawie białe i dobrze rozwinięte, to możemy być spokojni. Brak plam i zaschniętych fragmentów na nich również oznaczają, że są zdrowe.
Warto pamiętać jeszcze o kwestii hartowania rozsad, w tym sadzonek pelargonii. Jeżeli kupujemy je, gdy temperatura za oknem już stale utrzymuje się powyżej zera, nie ma z tym problemu. Ale jeżeli decydujemy się na wcześniejszy zakup pelargonii, kiedy zdarzają się jeszcze nocne przymrozki, lepiej jest nabywać te rośliny w sklepach ,nie na straganach i stopniowo hartować je potem na balkonie lub tarasach, pomału przyzwyczajając do warunków panujących na zewnątrz.
W przypadku pelargonii przewieszających się, bluszczolistnych, dobrze jest też wybierać te sadzonki, które mają zabezpieczenie. Może być to zabezpieczenie w formie okręgów z plastiku lub nawet z folii, które chronią kruche i łamliwe pędy tych roślin przed połamań w trakcie transportu. Zarówno tego między sklepowego, jak również naszego, ze sklepu do domu.
A potem możemy już obsadzać donice na balkonach lub tarasach. Wybór odpowiedniej sadzonki to pierwszy i najważniejszy krok do tego, aby długo cieszyć się widokiem kwitnących pelargonii.
Nie zapominajmy jednak, że wybór zdrowej i silnej sadzonki to nie wszystko. Potem należy nasze pelargonie odpowiednio posadzić i to jak najszybciej po zakupie, a następnie regularnie podlewać i nawozić. Najlepiej rośliny te czują się w pełnym słońcu, ale poradzą sobie także w lekkim cieniu.
Nie pozostaje zatem nic innego jak życzyć wspaniałych zakupów i długiego, bujnego kwitnienia. Zapraszam też do oglądania innych filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ, zarówno tych o pelargoniach, jak również o innych roślinach i uprawie ogrodu.
Linki :
Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick
YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień
Instagram : https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/