Bo zdrowa i silna rozsada to podstawa udanej uprawy i późniejszych obfitych plonów. O wysiewie pomidorów była już mowa w jednym z poprzednich odcinków. Z kiełkowaniem tych roślin nie ma zazwyczaj większych problemów, potrzebują one ciepła i wilgotnego podłoża. Wschody pojawiają się zazwyczaj po około tygodniu. A po mniej więcej czterech tygodniach od wysiewu pomidory wyglądają tak. Kolejnym zadaniem jakie należy wykonać jest ich pikowanie. Pikowanie czyli rozdzielenie razem rosnących siewek i przesadzenie ich do większych, oddzielnych pojemników, wybierając w tym czasie do dalszej uprawy egzemplarze najsilniejszych. Pomidory można pikować gdy tylko pojawią się pierwsze liście właściwe, jeżeli tak jak ja nieco spóźnimy się z tym zabiegiem, też się nic nie stanie. Ale lepiej nie czekać, bo rośliny rosnące w dużym zagęszczeniu w niewielkiej ilości podłoża w pewnym momencie przestaną rosnąć i prawidłowo się rozwijać. Ich przesadzenie jest konieczne. Zanim zabierzemy się do tej pracy warto rozsady dokładnie podlać, to pomoże roślinom w lepszej kondycji przetrwać proces zmiany miejsca, ułatwia to również rozdzielanie korzeni. Pomidory uprawiane w warunkach domowych często są nieco wybujałe. Tzn. mają wydłużone łodygi, które wyciągnęły się w kierunku słońca, rosnąc w cieple naszych mieszkań. Na szczęście w przypadku tych roślin w trakcie pikowania można to naprawić, ponieważ pomidory można sadzić w nowym miejscu głębiej niż rosły do tej pory. A żeby to zrobić potrzebujemy wybranych pojemników i podłoża. Pojemnikami mogą być doniczki produkcyjne, ja np. wykorzystuję takie o średnicy 10 cm. Ale mogą być one także nieco większe lub mniejsze. Można też użyć plastikowych pojemników po produktach spożywczych, np. po jogurtach lub serkach, ważne, żeby miały one otwory drenażowe na dnie i były dobrze umyte. Wypełniamy je podłożem, np. podłożem do pomidorów i innych warzyw. Niektórzy robią to do pełna i patykiem lub innym narzędziem formują dołek, w którym umieszczają sadzonkę. Inni nasypują ziemi do połowy pojemnikach lub nieco więcej niż połowę, potem umieszczają roślinę i dosypują podłoża, którego brakuje. Wybierzmy taką formę sadzenia, jaka w przypadku naszych sadzonek jest bardziej wygodna. Pierwszy sposób doskonale sprawdza się w przypadku niewielkich siewek, drugi może okazać lepszy w przypadku zanadto wyrośniętych, czy też wybiegniętych roślin, które chcemy mocno zagłębić w ziemi. Pomidory możemy w nowej doniczce posadzić wręcz na płask, czy też nawet nieco nimi zakręcić, jeżeli łodyga jest wyjątkowo długa i wiotka, aż po same liścienie lub nawet liście właściwe. Jeżeli w trakcie rozdzielania sadzone zdarzy nam się oderwać trochę korzeni, pomidor i tak powinien się przyjąć w nowym miejscu. Tu np. mam taką sadzonkę, która została z naprawdę niewielkim systemem korzeniowym, a może w gąszczu wielu siewek tylko taki wykształciła. Mimo wszystko ją posadzę i założę się, że ukorzeni się bez problemu. Pamiętajmy, aby podczas przesadzania nigdy nie wciskać rośliny w dołek poprzez nacisk na łodyżkę. W łatwy sposób można ją wtedy złamać. Najpierw delikatnie przysypujemy roślinę i dociskając ostrożnie podłoże umieszczamy łodyżkę w odpowiednim miejscu czy też w odpowiedni sposób. Nic nie szkodzi, jeżeli na początku liście rosną jakby bokiem. Ze zbiegiem czasu roślina się naprostuje i będzie prawidłowo rosła w górę. Niektórzy radzą, żeby po pikowaniu pomidory dokładnie podlać, inni, żeby odczekać dzień lub dwa. Ja stosuję zasadę, że jeżeli podlaliśmy dokładnie sadzonki przed sadzeniem i nowe podłoże używane podczas przesadzania jest wilgotne, to można się rzeczywiście wstrzymać. Jednakże, jeżeli podłoże w nowej doniczce wydaje nam się suche, lepiej jest delikatnie podlać sadzonki po pikowaniu. Pamiętajmy jednak, że podłoże powinno być wilgotne, a nie zanadto mokre. Woda powinna być w temperaturze pokojowej, a nie lodowata. Podobnie jak ziemia, której używamy. Pomidory lubią ciepło. I o to ciepło warto zadbać bezpośrednio po pikowaniu. Nadal zostawiamy je w domu, na parapecie lub regale przy oknie, np. od strony południowej. Chyba że ktoś ma ciepłą szklarnię, wtedy oczywiście może je przenieść, albo nawet od początku tam prowadzić swoje uprawy i rozsady. Jeżeli mamy chłodną szklarnię lub tunel foliowy, to termin przeniesienia rozsad pomidora zależy od pogody. Ja generalnie kieruję się zasadą, że mniej więcej po tygodniu od pikowania, jeżeli temperatura w nocy nie spada już zazwyczaj poniżej 7 stopni Celsjusza, to wtedy przenoszę już moje rośliny do szklarni. Jeżeli nie mamy takiej możliwości, musimy pamiętać o hartowaniu. Hartowanie to bardzo ważny element uprawy warzyw z rozsady. Jest to zabieg, który stopniowo przyzwyczaja rośliny do warunków panujących na zewnątrz, do niższych temperatur, wiatru i promieni słonecznych. Początkowo wystawiamy je na zewnątrz na godzinę lub dwie, po czym stopniowo wydłużamy im czas przebywania na dworze. Hartując rozsady pamiętajmy, aby nie wystawiać ich na początku bezpośrednio na słońce, bo może dojść do poparzenia liści. W dalszej pielęgnacji sadzonek pomidorów należy pamiętać o regularnym podlewaniu i znowu przypomnienie, że podłoże powinno być wilgotne, a nie cały czas mokre. Można nawet poczekać, aż wierzchnia warstwa ziemi nieco przeschnie i wtedy sięgnąć po konewkę. Lepiej je nieco przesuszyć niż przelać. Podlewając młode sadzonki podczas ich hartowania na dworze nie należy polewać liści, ponieważ mogą się wtedy pojawić na nich plamy. Generalnie pomidory należy podlewać od dołu, bezpośrednio na podłoże. Rośliny te są dość żarłoczne, warto więc także zadbać o nawożenie. Jeżeli przepikowaliśmy sadzonki do podłoża wzbogaconego o nawóz, to dodatkowe zasilanie możemy rozpocząć mniej więcej po tygodniach od przesadzenia, kierując się dawkami i częstotliwością odżywiania w zależności od nawozu, jaki wybierzemy. Może być to np. ekologiczny nawóz płynny z serii BIO do pomidorów i innych warzyw. Jeżeli sadzonki silnie podrosną, to wysokie odmiany pomidorów można już w doniczkach przywiązać do palików. Jeżeli odpowiednio dbamy o hartowanie, łodygi są zazwyczaj na tyle grube i silne, że podwiązywanie sadzonek nie jest jeszcze potrzebne, a o paliki należy zadbać dopiero po przesadzenie na grządkę, na miejsce stałe. Jeżeli okaże się, że pogoda nie pozwala na przesadzenie naszych pomidorów w połowie maja do gruntu, czy też w inne wybrane miejsce, a sadzonki nie mają już w doniczkach dostatecznej ilości miejsca do dalszego rozwoju, możemy je przesadzić do jeszcze większej doniczki. Rośliny te lubią przesadzanie, nie będzie to więc miało na nie negatywnego wpływu, a jedynie wpłynie pozytywnie na dalszy wzrost. Nie zapominajmy także, że „oko pańskie konia tuczy”. Doglądajmy więc naszych rozsad, sprawdzajmy, czy nie pojawiły się szkodniki lub niepokojące plamy na liściach. Sadzonki pomidorów mogą być atakowane przez przędziorki, zwłaszcza jeżeli dłużej przebywają w domu. Mogą być nawet atakowane przez mszyce, co po posadzeniu na grządce w ogrodzie zdarza się już rzadko. Ale młodziutkich pomidorach mszyce mogą się pojawić. Wtedy jak najszybciej trzeba zareagować, wykonać odpowiednie zabiegi lub opryski. O tym jak sadzić pomidory w gruncie i jak pielęgnować je na kolejnym etapie rozwoju będę jeszcze mówić w kolejnych odcinkach. A na dziś to już wszystko. Życzę pięknych, zdrowych i silnych rozsad pomidorów. I zapraszam do oglądania kolejnych filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.

Rozsady pomidorów, pielęgnacja rozsad pomidorów, jak dbać o rozsady pomidorów, uprawa pomidorów, własne pomidory, pikowanie pomidorów, przesadzanie pomidorów, hartowanie pomidorów, hartowanie rozsad, wybujałe pomidory, jak przesadzać pomidory, ogród warzywny, porady ogrodnicze, poradnik ogrodnika,

Rozsady pomidorów, pielęgnacja rozsad pomidorów, jak dbać o rozsady pomidorów, uprawa pomidorów, własne pomidory, pikowanie pomidorów, przesadzanie pomidorów, hartowanie pomidorów, hartowanie rozsad, wybujałe pomidory, jak przesadzać pomidory, ogród warzywny, porady ogrodnicze, poradnik ogrodnika,

Rozsady pomidorów, pielęgnacja rozsad pomidorów, jak dbać o rozsady pomidorów, uprawa pomidorów, własne pomidory, pikowanie pomidorów, przesadzanie pomidorów, hartowanie pomidorów, hartowanie rozsad, wybujałe pomidory, jak przesadzać pomidory, ogród warzywny, porady ogrodnicze, poradnik ogrodnika,

About The Author
piotrschick