Wilczomlecze czyli euphorbia to bardzo bogata grupa roślin. Wiele gatunków uprawiamy w domach, przykładem może być chociażby wilczomlecz nadobny, bardziej znany jako poinsecja czy też gwiazda betlejemska. Część z nich trafiła też do naszych ogrodów i jest polecana do sadzenia w zewnętrznych donicach i do nich można zaliczyć m.in. euphorbię ‚Diamond Frost’, którą często wykorzystuję tworząc wielogatunkowe kompozycje i o któej wspominałam już wielokrotnie. Ponadto w ten sposób możemy uprawiać wilczomlecze migdałolistne i błekitnawe. Dziś kilka słów na ich temat, bo warto je poznać i zaprosić do siebie jeszcze w tym lub może w przyszłym sezonie.
Ephorbia ‚Diamond Frost’ jest traktowana w naszym klimacie jako roślina jednoroczna. Podczas kwitnienia tworzy delikatną chmurkę śnieżnobiałych kwiatów, przez co idealnie komponuje się z roślinami takimi jak pelargonie, sundaville czy begonie, doskonale uwydatniając ich żywe i wyraziste barwy. Wprowadza lekkość i powiew świeżości zarówno w zestawieniach balkonowych i tarasowych, jak również na rabatach kwiatowych lub bylinowych. To roślina, która już od jakiegoś czasu jest dostępna w naszych sklepach ogrodniczych i ofercie internetowej zazwyczaj od kwietnia do czerwca, kiedy najczęściej tworzymy na balkonach i tarasach roślinne dekoracje. Teraz pojawiła się kolejna grupa wilczomleczy, które możemy w tym celu wykorzystać i są to już byliny. Posadzone raz, przy odpowiedniej pielęgnacji mogą nam towarzyszyć wiele lat.
I przykładem może być tu ephorbia ‚Ascot Reinbow’ o wielobarwnych liściach. Na młodych przyrostach są one w kolorze pomarańczowym, później szarozielonym z nieregularnym żółtym marginesem. Są to rośliny zimozielone, ozdobne z liści, które od lipca do października kwitną. Kwiaty są niepozorne, zebrane w okazałe, jak na tę niewielką, dorastającą do 40-50 cm wysokości roślinę, kwiatostany. Ciekawostką jest to, że bardzo długo utrzymują się one na roślinach. Ponadto doskonale nadają się na kwiat cięty, możemy więc je wykorzystywać do letnich i jesiennych bukietów.
Innym prześlicznym wilczomleczem bylinowym jest ephorbia ‚Miners Merlot’ o ciemnozielonych liściach, które gdy są młode, mają barwę ciemno bordową, prawie czarną, w podobnym burgundowym odcieniu są też pędy tej rośliny. Kwiaty tej odmiany są jasne limonkowo-żółte, tworzą prześliczny kontrast z jej ciemnymi liśćmi.
Posadzić na balkonie, tarasie czy w ogrodzie możemy też np. euphorbię ‚Black Pearl’, to wilczomlecz błękitnawy, który ma dekoracyjne liście w srebrzysto niebieskim kolorze. Kwiaty są jeszcze bardziej dekoracyjne, zielone z czarnym oczkiem, stąd nazwa tej odmiany. Dodatkowo są one miododajne i gdy się już pojawią utrzymują się na roślinie do końca sezonu.
Bardzo ciekawa jest też euphorbia ‚Silver Swan’, której cechą charakterystyczną są błękitno zielone liście z białą obwódką. I na niej, na starszych okazach, pojawiają się wiosną niepozorne, delikatne kwiaty zebrane w kwiatostany, które zdobią roślinę przez wiele miesięcy.
Euphorbie te to rośliny łatwe w uprawie i mrozoodporne. Jednak nie tak mrozoodporne jak typowe dla naszego klimatu rośliny w ogrodzie. Dlatego w zimniejszych rejonach naszego kraju warto je na czas najsilniejszych chłodów dodatkowo zabezpieczyć stroiszem, zimową włókniną czy inną osłoną, a jeżeli zdecydujemy się na uprawę doniczkową, dobrze jest taką donicę zabezpieczyć styropianem od dołu i włókniną od góry, lub przenieść na czas zimy w chłodne i jasne miejsce.
Wilczomlecze dobrze rosną w słońcu lub lekkim półcieniu. Sadzić należy je w dobrze przepuszczalnym i jednocześnie żyznym podłożu, wapiennym, podobnie jak np. oliwki czy lawendy. Możemy więc do ziemi w donicy dorzucić pokruszone skorupki jajek, które zwiększą drenaż i przepuszczalność ziemi i z czasem staną się też źródłem dodatkowego wapnia. I dlatego też rośliny te doskonale będą czuły się w ogrodach posadzone na skalniakach.
Sadząc je w donicach możemy tworzyć jedno lub wielogatnkowe czy też wieloodmianowe kompozycje. Ja posadzę je w trzech takich samym donicach ale o różnych wielkościach. Do największej trafią trzy sadzonki w dwóch odmianach, do średniej dwie sadzonki kolejnej odmiany euphorbii, a do najmniejszej jedna sadzonka wilczomlecza. Rośliny te wspaniale prezentują się też w ogrodach naturalistycznych i leśnych oraz na rabatach czy też w zestawieniach z roślinami śródziemnomorskimi.
Po posadzeniu warto je dokładnie podlać i sprawdzić czy nie trzeba dosypać podłoża, tak żeby dokładnie przykryć bryłę korzeniową. Potem wilczomlecze lubią mieć umiarkowanie wilgotne podłoże, nie zanadto mokre, dlatego donice muszą mieć otwory drenażowe na dnie. Rośliny te nie mogą stać w wodzie. Lepiej żeby podłoże w którym rosną było za suche niż za mokre. Od czasu do czas warto je nawieźć, zwłaszcza w uprawie pojemnikowej, można to zrobić np. krystalicznym nawozem do bylin rozpuszczalnym w wodzie, który ma wszystkie makro i mikroelementy potrzebne tym roślinom.
Uważajmy podczas sadzenia, przesadzania i pielęgnacji tych roślin. Niektóre odmiany wydzielają trujący sok, który może podrażnić skórę. Warto zachować ostrożność.
Wilczomlecze to rośliny mało wymagające, które są niezwykle ciekawe, wyjątkowe i przeurocze w swojej delikatnej urodzie. Gdy przyjrzymy im się z bliska można się naprawdę zachwycić.
I to tyle na dziś. Zapraszam do oglądania kolejnych filmów z cyklu „Balkony i Tarasy” oraz pozostałych filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.