Drzewko szczęścia, czyli grubosz. Jak ją przesadzać i rozmnażać?

Drzewko szczęścia, czyli grubosz. Jak ją przesadzać i rozmnażać? Drzewko szczęścia, czyli grubosz. ? Co to za roślina? Jak o nią dbać? Jak ją przesadzać i rozmnażać? To temat dzisiejszego filmu z cyklu „Dom Pełen Kwiatów”. Zapraszam!

Grubosz czyli po łacinie crassula, znane także jako drzewko szczęścia czy drzewko pieniężne to niezwykle ładna i łatwa w uprawie roślina. W języku łacińskim „crassus” oznacza gruby, gęsty, co odnosi się do mięsistych liści tej rośliny. Jest ona wyjątkowo odporna i długowieczna. Raz posadzona może pozostać z nami nawet kilkadziesiąt lat. I występuje w wielu gatunkach oraz odmianach.

Najbardziej znany, uprawiany już przez nasze babcie, jest grubosz jajowaty, owalny, crassula ovata o ciemnozielonych owalnych liściach osadzonych na mięsistych łodygach. Oprócz tej tradycyjnej odmiany, są także inne, między innymi odmiana ‚Sanset’ o liściach jaśniejszych, nieco większych przebarwiających się na brzegach w odcieniach czerwieni, czy crassula ovata Horntree, Hobbit czy Gollum, o charakterystycznych wydłużonych, rurkowato skręconych liściach. Z uwagi właśnie na te liście roślina ta potocznie nazywana jest uszami Shreka i cieszy się coraz większą popularnością.

Oprócz grubosza jajowatego jest także grubosz drzewiasty, po łacinie crassula aborescens, o liściach drobniejszych, bardziej płaskich, szarozielonych, najczęściej lekko falowanych. Gruboszem jest także grubosz widełkowaty, który jest już nieco inaczej zbudowany. Generalnie wyróżnia się ponad 200 różnych gatunków gruboszy, ale dzisiaj skupimy się głównie na drzewku szczęścia.

Jest to sukulent gromadzący w liściach zapasy wody na dłuższe okresy suszy. Wszystko dlatego, że pochodzi on z Afryki Południowej, gdzie porasta skaliste tereny, w ciągu dnia nagrzewające się od palącego słońca, a w nocy o dużo niższej temperaturze niż podczas słonecznych godzin. W naturze może on dorastać do całkiem sporych rozmiarów, nawet kilku metrów. W domowej uprawie doniczkowej raczej takich okazów nie uzyskamy, ale im starsza roślina tym będzie większa. Chyba że będziemy ją przycinać, al o tym za chwilę.

Grubosz wspaniale prezentuje się posadzony samodzielnie w donicy, aczkolwiek może być też sadzony w kompozycjach roślinnych z innymi sukulentami, w tym kaktusami. Ważne, żeby były to sukulenty, ponieważ wymagają one specyficznej pielęgnacji, w odróżnieniu od innych domowych roślin doniczkowych. Przede wszystkim rzadziej je podlewamy, ponieważ magazynują one wodę w swoich tkankach. Przy zbyt częstym podlewaniu, gdy podłoże jest zbyt mokre, ich korzenie mogą zagniwać.

Dlatego tak ważne jest, aby podczas przesadzania użyć podłoża odpowiedniego do tej grupy roślin. Nie musi być ono bardzo żyzne, natomiast musi być odpowiednio przepuszczalne. Możemy użyć podłoża do kaktusów i sukulentów. Tego typu podłoże zawiera naturalny piasek kwarcowy, startową dawkę nawozu i aktywator korzeni stymulujący rozwój systemu korzeniowego. Doskonale nadaje się on dla gruboszy. Dodatkowo możemy jeszcze wzbogacić to podłoże o granulat pumeksowy, który dostępny jest w różnych frakcjach. Może być bardziej gruboziarnisty, który sprawdzi się np. jako warstwa drenażowa lub jako element dekoracyjny na wierzchu, może być też, tak jak u mnie drobnoziarnisty, idealny do wymieszania z dowolnym podłożem w celu zapewnienia lepszej przepuszczalności. To zabiega zalewaniu i gniciu korzeni. Granulat ten nadaje się również do upraw hydroponicznych, niektóre rośliny mogą być sadzone tylko w nim. Ma sporo zastosowań i jest gotowy do użycia zaraz po rozpakowaniu, nie wymaga płukania.

Doniczka dla grubosza powinna mieć otwory drenażowe na dnie, tak, żebyśmy nadmiar wody mogli potem usunąć z podstawka lub ozdobnej osłonki. Radzi się, aby przesadzać go co 2-3 lata, aczkolwiek należy do każdej rośliny podejść indywidualnie. Młode, stosunkowo szybko rosnące sadzonki, można przesadzać nieco częściej, nawet co roku. Większe i starsze okazy, można przesadzać rzadziej. Generalnie przesadzamy rośliny, które już całkowicie wypełniły bryłą korzeniową dotychczasowy pojemnik. Warto przesadzić też takie, u których widzimy pogorszenie kondycji, bo może się okazać, że wcześniej zostały one posadzone w złym podłożu lub przez błędy uprawowe, np. przelewanie, bryła korzeniowa uległa uszkodzeniu i należy przenieść roślinę do świeżej ziemi, w której będzie w stanie się na nowo ukorzenić.

Tak właśnie zrobię z najstarszym gruboszem, jakiego mam. A jest ze mną już kilkanaście lat, jeszcze dłużej był wcześniej u mojej mamy. Okazało się, że ustawiony w czasie lata w ogrodzie był narażony na zbyt dużą ilość podlewania, co źle odbiło się na jego korzeniach. Nie zostało ich wiele w dobrym stanie. Liczę na to, że teraz przesadzony do świeżej ziemi go odbuduje.

Podczas przesadzania umieszczamy roślinę mniej więcej na takim samym poziomie na jakim rosła do tej pory. Jeżeli ratujemy grubosza o zniszczonym systemie korzeniowym możemy go zagłębić w podłożu nieco bardziej. Grubosze to rośliny dość kruche, ich liście, a nawet całe pędy łatwo się odłamują, dlatego podczas przesadzania warto być delikatnym i ostrożnym. Zabieg ten można wykonać praktycznie o każdej porze roku, ale najlepszym momentem jest oczywiście wiosna.

Żeby mojej crassuli pomóc dojść do siebie i wspomóc w rozwoju systemu korzeniowego, dość drastycznie ją przytnę, żeby zredukować masę liściową i nadziemną część rośliny, po to by skupiła się bardziej na swojej części podziemnej, a dopiero potem na ulistnieniu. Grubosze możemy przycinać naprawdę mocno, możemy je formować w taki kształt jaki chcemy. A najważniejsze jest to, że praktycznie każdą odciętą część rośliny możemy wykorzystać jako nową sadzonkę i w ten sposób pozyskać nowe okazy lub podzielić się drzewkiem szczęścia z innymi.

Rozmnażać grubosza możemy przez sadzonki wierzchołkowe, sadzonki boczne, pędowe, a nawet liściowe. Jest to bardzo łatwe. Bardzo szybko się one ukorzeniają i możemy to zrobić np. w takim samym podłożu, jakiego używaliśmy podczas przesadzania. Powierzchnia cięcia sadzonki musi nieco przeschnąć przed ponownym posadzeniem, należy ją pozostawić do obeschnięcia na kilka godzin. Następnie zagłębiamy sadzonki w doniczkach wypełnionych ziemią, pojedynczo lub od razu po kilka sztuk. Młode korzenie powinny się pojawić po kilku tygodniach.

Grubosze z natury przyzwyczajone są do spartańskich warunków i są w stanie przetrzymać naprawdę wiele. O ich wytrzymałości może przykładowo świadczyć fakt, że pozostawione bez żadnego podłoża są w stanie wytrzymać nawet kilka miesięcy. Najgroźniejsze jest dla nich przelewanie i zbyt mokre podłoże.

Rośliny te dobrze czują się na jasnym stanowisku, nawet bezpośrednio nasłonecznionym, chociaż wtedy jej liście mogą nieco matowieć i przebarwiać się lekko na czerwono. Ponadto do bardziej słonecznych miejsc trzeba przyzwyczajać je stopniowo. Nieprzygotowane mogą się poparzyć, wtedy na liściach pojawiają się charakterystyczne plamy. Grubosz przetrwa również w bardziej zacienionym miejscu, ale wtedy, przy niedoborze światła, pędy będą się zanadto wydłużać, a liście drobnieć, przez co okaz może stracić swój zwarty pokrój.

Drzewko szczęścia bez problemu rośnie w suchym powietrzu i nie ma potrzeby jego zraszania, jest ono wręcz niewskazane. Dobrze czuje się w temperaturze pokojowej. Latem można grubosza wystawić na balkon lub do ogrodu, stopniowo przyzwyczajając go do warunków panujących na zewnątrz. Jeżeli to zrobimy będzie miał ładniejszy pokrój i jest szansa, że zakwitnie. A roślina ta kwitnie białymi kwiatami zebranym w kwiatostany, w naturze często, w uprawie pokojowej – rzadziej.

Grubosz dobrze czuje się w temperaturze od 20 do 25 stopni Celsjusza, czyli w temperaturze pokojowej. Jeżeli mamy taką możliwość, zimą możemy przenieść go w chłodniejsze miejsce, o temperaturze 10-15 stopni Celsjusza. Zmiana temperatury w ciągu doby i jej nocny spadek do 15-10 stopni Celsjusza też dobrze wpływają na tę roślinę. Mniej więcej w takich warunkach żyje ona w naturze, w takich więc czuje się najlepiej. I właśnie dlatego, warto wystawiać grubosze latem na zewnątrz.

Rośliny te nawozimy delikatnie, nawozami do kaktusów i sukulentów, od wiosny do jesieni. Nie są one  pod tym względem bardzo wymagające, bo też nie rosną aż tak szybko. Wracając do podlewania, możemy robić to stosunkowo rzadko a obficie, przy czym po 15-30 minutach należy pamiętać o usunięciu nadmiaru wody. Po konewkę ponownie możemy sięgnąć, gdy podłoże w doniczce już przeschnie. W zależności od wielkości pojemnika może być to dwa razy lub nawet jeden raz w miesiącu, a czasami jeszcze rzadziej zimą, zwłaszcza jeżeli znaleźliśmy dla grubosza chłodniejsze miejsce.

Rośliny te rzadko chorują i rzadko atakowane są przez szkodniki. Czasami mogą pojawić się na nich wełnowce. Wystarczy wtedy dokładnie oczyścić z nich roślinę i zastosować wybrany środek owadobójczy, żeby rozwiązać problem.

Uprawa grubosza nie należy do zadań trudnych, za to może przynieść wiele radości. Wystarczy zapewnić mu minimum tego, czego potrzebuje, nie przelewać, a będzie rósł i się rozwijał przez wiele lat.

I to tyle na dziś. Życzę szczęścia z drzewkiem szczęścia. I zapraszam na kolejne filmy z cyklu „Dom Pełen Kwiatów” oraz pozostałe filmy na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.

Linki :

Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick

YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień

Instagram :  https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/