Jakie rośliny doniczkowe przezimować?
Jakie rośliny balkonowe i tarasowe można przezimować do kolejnego sezonu? Przypomnienie tych informacji będzie tematem dzisiejszego filmu z cyklu „Balkony i Tarasy”. Zapraszam!
Wraz z nadejściem jesiennych chłodów wielu miłośników roślin staje przed dylematem czy wyrzucać wszystkie okazy, które latem zdobiły donice na balkonach i tarasach. Nie trzeba tego robić. Wiele popularnych gatunków można z powodzeniem przezimować w domu, garażu, chłodnej oranżerii czy na klatce schodowej, żeby wiosną znowu cieszyły oko. Jakie to gatunki?
Pelargonie, zarówno rabatowe jak i zwisające, bluszczolistne. Wystarczy przed pierwszymi przymrozkami zabrać je do domu lub jeszcze lepiej chłodnego pomieszczenia, najlepiej o temperaturze 8-12 stopni Celsjusza. Przetrwają nawet w pomieszczeniu słabo oświetlonym. Przed zimowaniem warto je oczyścić, można też je przyciąć.
Do kolejnego sezonu przechować możemy też fuksje. W czasie zimy stracą one praktycznie wszystkie liście, nie powinno nas to martwić. Wiosną, gdy zrobi się cieplej, wznowi wegetację. Większość egzemplarzy świetnie się regeneruje.
Kolejna roślina to begonia bulwiasta, która zimuje w formie bulw. Po pierwszych przymrozkach obcina się jej zmarznięte pędy, wyjmuje bulwy z donicy i delikatnie oczyszcza. Zostawia się je do wyschnięcia i przechowuje w papierowych torbach, kartonach lub skrzynkach z trocinami w suchym i chłodnym miejscu, gdzie temperatura nie spada poniżej zera.
Dokładnie tak samo postępujemy z daliami, jeżeli mieliśmy je posadzone w balkonowych lub tarasowych donicach. W trakcie sezonu nawet młode okazy z pewnością wytworzyły charakterystyczne podłużne karpy. Je też możemy wykopać, przezimować i posadzić ponownie wiosną.
Zimować możemy też lantany. Te południowe piękności najlepiej przenieść do jasnego pomieszczenia z temperaturą 10-15 stopni Celsjusza. Jeżeli mamy miejsce i ochotę, w takich warunkach do kolejnego sezonu możemy przechować też takie gatunki jak: werbena drzewiasta, bacopa sutera, heliotrop, niecierpek, gazania czy lobelia. Aczkolwiek jest to nieco trudniejsze niż zimowanie np. bezproblemowych pelargonii.
Jeżeli wiosną lub latem w donicach uprawialiśmy goździki i były to goździki wieloletnie, je też możemy pozostawić do kolejnego sezonu. Niektóre gatunki są nawet mrozoodporne i mogą być pozostawione na dworze. Dla pewności warto je jednak dodatkowo zabezpieczyć włókniną lub jutą na czas największych chłodów.
Wiele roślin ozdobnych z liści też możemy przezimować. Do tych roślin przykładowo zaliczyć można komarzycę, czyli plektrantus koleusowaty. To jeden z łatwiejszych gatunków do zimowania. Lubi jasne i chłodne miejsca o temperaturze 10-15 stopni Celsjusza. Zimą może się przerzedzić, a nawet stracić wszystkie liście. Wiosną, po przycięciu, szybko odbija.
Możliwa do przechowania przez zimę jest też dichondra, również w jasnym, chłodnym pomieszczeniu o temperaturze 8-12 stopni Celsjusza oraz ipomea czyli wilec ziemniaczany, słodki ziemniak – tę roślinę jednak przechowujemy w cieplejszym pomieszczeniu, np. w domu. Tak samo możemy zrobić z koleusem, znanym także jako pokrzywka brazylijska. Jeżeli nie mamy miejsca na przechowanie całych okazów, możemy z nich pobrać sadzonki wierzchołkowe.
Oczywiście do kolejnego sezonu warto przechować też wszystkie rośliny śródziemnomorskie, takie jak np. oleandry, oliwki, bugenwille, mandewille, cytrusy, figi, kufliki, agawy, aloesy, opuncje, laury czy rozmaryn. Najlepiej będzie im w chłodnym i jasnym pomieszczeniu, ale mogą też trafić do chłodnego pokoju w domu. Tak samo jak coraz popularniejsze sukulenty, które już od jakiegoś czasu zdobią też nasze balkony i tarasy.
Warto pamiętać, że zimą wszystkie te rośliny zwalniają wegetację. Gdy jest chłodniej i gdy dzień jest zdecydowanie krótszy, należy je rzadziej podlewać, regularnie kontrolować czy nie widać na nich śladów chorób, gnicia czy żerowania szkodników. Zimą nie należy tych roślin nawozić, tylko zapewnić im stan spoczynku. W lutym lub w marcu można rozpocząć ich wybudzanie i przygotowanie do kolejnego sezonu.
Warto sprawdzić czy rośliny, które w tym roku były dekoracją naszego balkonu lub tarasu nadają się do zimowania. Wymaga to nieco zachodu, miejsca i troski, ale dzięki temu możemy kontynuować ogrodnicze hobby nawet gdy na dworze mróz. Satysfakcja z „drugiego życia” wybranych okazów zdecydowanie wynagradza ten cały trud.
Życzymy powodzenia! I zapraszamy na kolejne filmy z cyklu „Balkony i Tarasy” oraz do oglądania pozostałych filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.
Linki :
Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick
YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień
Instagram : https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/