Doświetlanie roślin zimą. Czy warto to robić?

Doświetlanie roślin zimą. Czy warto to robić? Jak zadbać o to, żeby nasze domowe rośliny doniczkowe miały odpowiednią ilość światła zimą? To temat dzisiejszego filmu z cyklu „Dom Pełen Kwiatów”. Zapraszam!

Światło jest kluczowym elementem dla naszych roślin. Bez jego dostatecznej ilości słabo one rosną, liście często są małe i blade, a okazy, które powinny kwitnąć, tego nie robią. Ilość i jakość tego światła dziennego, które potrzebuje dana roślina, zależy od jej pochodzenia, czyli od tego w jakich warunkach żyje ona w naturze. Niektóre gatunki, jak np. bananowce i wiele kaktusów lubią bezpośrednie oddziaływanie promieni słonecznych, inne jak np. skrzydłokwiaty, monstery czy paprocie wolą światło rozproszone. Jednak wszystkie one w naszym klimacie cierpią zimą, ponieważ dzień dla nich jest zbyt krótki, tym samym ilość światła niewystarczająca. Większość roślin, które uprawiamy w domach pochodzą z cieplejszych rejonów świata, często tropikalnych, gdzie mają one  12 lub więcej godzin światłą dziennego na dobę. Jego niedobór wpływa na zdrowie i wygląd naszych okazów, często deformując ich pokrój.

Wszystko dlatego, że światło oddziałuje na naturalny, zielony barwnik w roślinach, chlorofil, co jest niezbędne do procesu fotosyntezy. A od fotosyntezy z kolei zależy zdrowie i rozwój rośliny. Promienie niebiesko-fioletowe stymulują rozwój liści, a promienie czerwone kwiatów. Zatem standardowe żarówki, jakich używamy do oświetlania naszych mieszkań, które wytwarzają słabe promienie niebieskie czy czerwone, w bardzo ograniczonych zakresie pomagają zimą naszym roślinom. Ale są specjalne lampy, których możemy użyć, do czego jeszcze za chwilę wrócimy.

Warto zauważyć, że roślina stojąca na parapecie w domu otrzymuje około 30% światła będącego do dyspozycji na dworze. Jeżeli oddalimy ją od okna o metr,to obniżamy dla niej natężenie światła już o 50%. A w odległości 2 metrów od okna natężenie światła jest już przeważnie tak małe, że potrzebne jest już doświetlanie. A jeżeli do tego dodamy jeszcze bardzo krótki zimowy dzień, to możemy sobie wyobrazić, z jakimi warunkami nasze rośliny muszą się zmagać.

Jeżeli nie mamy dodatkowego oświetlenia dla roślin w domu, zadbajmy o to, by zimą stały jak najbliżej okien, najlepiej od strony południowej. Zadbajmy również o to, aby liście były czyste, żeby warstwa kurzu, nawet najmniejsza nie ograniczała możliwości fotosyntezy. Nie należy się o tej porze obawiać bezpośredniego oddziaływania promieni słonecznych przy szybie, nawet w przypadku roślin, które preferują światło rozproszone, ponieważ słońce operuje zimą tak słabo, że poparzenie liści zupełnie im nie grozi.

Osoby, dla których uprawa domowych roślin doniczkowych jest ulubionym hobby, czasami obliczają ilość potrzebnego poszczególnym gatunkom światła w luksach. Rośliny o małych wymaganiach świetlnych potrzebują około 500-600 luksów, podczas gdy rośliny o dużym zapotrzebowaniu na światło wymagają nawet 1500-2000 luksów. Natężenie to możemy zmierzyć specjalnym urządzeniem, luksomierzem.

Dla mniej wymagających osób wystarczy ogrodnicza wiedza i intuicja oraz obserwacja roślin, żeby zaważyć czy potrzebują one mniej lub więcej światła. W sklepach dostępne są różne lampy do doświetlania roślin. Zgodnie z ich wymaganiami mają one żarówki generujące światło niebieskie i czerwone. Stosuje się je często podczas produkcji rozsady czy w szklarniach lub oranżeriach, gdzie przebywają głównie rośliny. Pojawiły się też systemy oświetleniowe,  którymi jednocześnie możemy doświetlać rośliny, jak i pomieszczenia, w których my również przebywamy. Zostały one tak skonstruowane, że dają jasne, praktycznie białe światło, przyjemne dla ludzi, ale jednocześnie zaspokajające również potrzeby roślin. Oczywiście, nie należy patrzeć bezpośrednio w światło, jednak pokierować nim w taki sposób, aby było skierowane na zieleń.

Ale ile tego typu żarówek będziemy potrzebować? To zależy od ilości roślin, które chcemy doświetlić. Przykładowo, dla jednego większego okazu fikusa beniamina, draceny czy monstery wystarczy jedna tego typu żarówka, która oświetla ok. 1 metr kwadratowy. Natomiast jeżeli mamy ścianę pełną roślin na półkach lub np. wertykalny ogród o wymiarach 2 metry na 2 metry, to warto zaplanować 4 punkty oświetleniowe, które w systemie VERTICANA możemy zamontować na różne sposoby.

Może być to oświetlenie szynowe, najczęściej wykorzystywane gdy mamy do doświetlenia ścianę lub dużą grupę roślin. Lampy na takiej szynie można ustawiać w różnych kierunkach. Gdy oświetlić chcemy jedną roślinę lub niewielką grupę roślin, możemy zamontować pojedynczą oprawę do sufitu, natynkową lub podtynkową czy też lampę kinkietową montowaną na ścianie. Dostępne są też oprawy zaciskowe oraz oprawy na klips, które możemy przenosić i które można bez problemu instalować tymczasowo kiedy i gdzie są potrzebne bez ingerencji w ściany czy sufity.

W oświetleniu roślin pokojowych można zastosować światło kierunkowe nie tylko po to, by pomóc zimą naszym okazom, ale także po to, żeby uatrakcyjnić widok rośliny. Taki typ oświetlenia, w którym wiązka światła jest stosunkowo wąska, akcentuje obecność rośliny w pokoju, podkreśla jej pokrój, a jeżeli dodatkowo nasz okaz kwitnie, to również jego ukwiecenie. Niezwykle ciekawe efekty można także osiągnąć oświetleniem kierunkowym, ponieważ daje ono efekt światło-cienia. Światło można poprowadzić nie tylko z góry, ale także z dołu lub z boku, przed lub za rośliną, wtedy jej cień na ścianie lub suficie rysuje dodatkowe kształty.

Przykładowo w systemie VERTICANA do wyboru są 4 soczewki o różnym kącie rozproszenia światła. Im większy jest ten kąt rozproszenia, tym żarówka musi być bliżej oświetlanej rośliny. I tak soczewka o kącie 80 stopni powinna znajdować się w odległości jednego metra od rośliny, doczeka o kącie 45 stopni w odległości 2 metrów, o kącie 25 stopni w odległości 3 i pół metra a soczewka o kącie rozproszenia światła 15 stopni może być zamontowana w odległości 5 metrów od rośliny.

Niektóre rośliny doniczkowe zimą w naturalny sposób przechodzą w okres spoczynku, w którym ich wzrost i aktywność się zmniejszają i one zazwyczaj nie potrzebują o tej porze dodatkowych źródeł światła. Jednak pozostałe, które pochodzą z klimatu tropikalnego i subtropikalnego i które nie zasypiają zimą lecz są stale w procesie wegetacji, w tym również okazy kwitnące, będą nam wdzięczne za dodatkowe oświetlenie lub zadbanie o to, by miały jak najwięcej światła. Dzięki temu zachowają swój zwarty pokrój pokrój, soczyste wybarwienie liści i kwiatów oraz będą zdecydowanie zdrowsze, tym samym bardziej odporne na ataki chorób i szkodników.

Życzę więc zdrowych i pięknych roślin przez cały rok. I zapraszam do oglądania kolejnych filmów z cyklu „Dom Pełen Kwiatów” oraz pozostałych filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.

Linki :

Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick

YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień

Instagram :  https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/

Verticana : https://verticana.com/