Jak zapobiegać chorobom pomidorów?

Jak zapobiegać chorobom pomidorów? Jak dbać o pomidory w lipcu? Przypomnienie tych informacji jest tematem dzisiejszego filmu z cyklu „Ogród Warzywny”. Zapraszam!

Lipiec to kluczowy miesiąc w uprawie pomidorów. W tym czasie rośliny te intensywnie rosną, kwitną i zawiązują owoce. To czas, by zadbać o to, aby mogły nas zachwycić. Jeśli nie zapewnimy im teraz odpowiedniej pielęgnacji – mogą rozczarować. Na co więc warto zwrócić szczególną uwagę?

Po pierwsze, na regularne podlewanie, ale z głową. W lipcu słońce potrafi być bezlitosne, a temperatury bardzo wysokie. Pomidory rosnące w bardzo przepuszczalnej glebie, na podwyższanych grządkach lub w donicach mogą szybko przesychać. Tymczasem o tej porze, gdy właśnie zawiązują owoce, potrzebują one stosunkowo dużo wilgoci. Ale nie za dużo. Nadmiar wody, złe podlewanie  lub podlewanie w złym momencie może prowadzić do pękania owoców i chorób grzybowych. Zatem jak podlewać? Najlepiej rano lub wieczorem, nie w pełnym słońcu; u podstawy rośliny, bezpośrednio na glebę, nie zraszając liści oraz lepiej rzadziej, a obficiej niż często a powierzchownie.

Kolejna rzecz, na którą należy zwrócić uwagę, to prawidłowe nawożenie. W lipcu pomidory są w fazie największego zapotrzebowania na składniki odżywcze. Odpowiednie nawożenie to klucz do zdrowych roślin i smacznych owoców. Najważniejsze składniki odżywcze, których potrzebują to azot, odpowiedzialny na rozrost masy zielonej, szczególnie istotny w pierwszej fazie zwrotu roślin, potem już nieco mniej ważny, natomiast na znaczeniu nie tracą potas, m.in. wspierający dojrzewanie owoców i fosfor, wzmacniający system korzeniowy. W odżywianiu pomidorów bardzo ważny jest też wapń, odpowiedzialny za mocne ściany komórkowe. Jeżeli zauważmy na owocach objawy suchej zgnilizny wierzchołkowej, to znak, że roślina ma za mało wapnia. Aby szybko uzupełnić niedobory tego składnika można przeprowadzić oprysk preparatem wapniowym i dostarczyć roślinom tego składnika dolistnie.

Sucha zgnilizna wierzchołkowa pomidorów to choroba fizjologiczna, którą takim opryskiem można w łatwy sposób zwalczyć. Niedobór wapnia może być spowodowany tym, że brakuje go w podłożu, a także nieprawidłowym podlewaniem, nierównomiernym, kiedy rośliny są narażone na mocniejsze przesuszenia i są w stanie pobrać wszystkich składników odżywczych, których potrzebują. Dlatego częściej pojawia się ona na pomidorach uprawianych w donicach i na podwyższanych grządkach, rzadziej w uprawach gruntowych. Czasami niektóre odmiany są na nią bardziej podatne niż inne. Oprysk roztworem wapnia w odpowiedniej dawce podanej na opakowaniu najlepiej jest przeprowadzić rano lub wieczorem, w temperaturze nie przekraczającej 25 stopni Celsjusza. Zaatakowane chorobą owoce wcześniej warto oberwać, ponieważ one już nie będą się prawidłowo rozwijać i rośliny nie powinny już tracić sił i energii na ich dalszy wzrost. Lepiej żeby skupiły się na wytworzeniu nowych, zdrowych owoców.

Żeby mieć obfite plony, dbajmy też o prawidłowy pokrój roślin. U pomidorów wielkooowocowych usuwamy tzw. „wilki”, czyli boczne pędy wyrastające w kątach liści, żeby rośliny nie traciły energii na rozwój masy liściowej, ale skupiły się na rozwoju owoców. Warto też na bieżąco usuwać dolne liście dotykające ziemi lub żółknące, bo to potencjalne źródło infekcji. Ale róbmy to stopniowo, np. po jednym co kilka dni, żeby nie stresować pomidorów nagłym usunięciem znacznej części zielonej, z niej też pobierają one energię do wytwarzania owoców. Usuwanie liści wpływa też na lepszą cyrkulację powietrza, co pozytywnie wpływa na zdrowotność roślin.

Pomocne może się też okazać ściółkowanie, np. słomą, podsuszoną strawą lub sianem czy agrowłókniną, co pomaga ograniczyć kontakt liści z glebą, w której mogą znajdować się zarodniki chorobotwórczych grzybów i co dodatkowo ogranicza parowanie wody i rozwój chwastów.

Ponadto regularnie podwiązujemy pomidory do podpór, które dobieramy tak, by wytrzymały ciężar rośliny i jej owoców oraz warunki atmosferyczne, które z lipcowymi burzami i wiatrami mogą być czasami wymagające. I już teraz warto zadbać o profilaktycznych opryskach zabezpieczających pomidory przed chorobami, bo niestety w naszym klimacie jest to dość chorowity gatunek, zwłaszcza przy dużej wilgotności, częstych opadach deszczu i wysokiej temperaturze. Najgroźniejszą chorobą pomidorów jest zaraza ziemniaka, o której już nie raz była mowa na naszym kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.

Do naturalnych oprysków profilaktycznych można zaliczyć np. opryski wyciągiem z czosnku lub skrzypu, czy roztworem wody z mlekiem lub z drożdżami. Wyciąg z czosnku hamuje rozwój niektórych grzybów, ogranicza też występowanie mszyc, przędziorków i mączlików oraz wzmacnia odporność roślin. Napar ze skrzypu wzmacnia ściany komórkowe roślin, przez co zwiększa odporność mechaniczną i chroni m.in. przed zarazą ziemniaczaną i innymi chorobami grzybowymi. Mleko z wodą tworzy cienką warstwę ochronną na liściach, utrudniającą zakażenie, a drożdże zawierają cenne mikroorganizmy, które konkurują z patogenami o miejsce na roślinach, wzbogacają więc mikroflorę i wspomagają zdrowie pomidorów.

Naturalne opryski są skuteczne pod warunkiem, że są stosowane regularnie i profilaktycznie, zapobiegawczo, zanim rośliny zachorują. Ich zadaniem nie jest zwalczanie zaawansowanych infekcji, ale zapobieganie ich występowaniu. Warto więc pomyśleć o nich już teraz, zawczasu.

Nie bez znaczenia jest też codzienna kontrola pomidorów lub ich obserwacja tak często, jak jest to możliwe. To najlepszy sposób, by wyłapać wszystkie nieprawidłowości, zauważyć ewentualne i problemy i je usunąć zanim na dobre się rozwiną.

Odpowiednie podlewanie, nawożenie, cięcie i profilaktyka sprawiają, że pomidory odpłacą się obfitym i zdrowym plonem. Trzymajmy też kciuki za pogodę, bo ona ma tu też wiele do powiedzenia.

Życzę pięknych pomidorowych upraw! I zapraszam do oglądania kolejnych filmów z cyklu „Ogród Warzywny” oraz pozostałych filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.

Linki :

Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick

YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień

Instagram :  https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/