Rośliny uprawiane zimą na balkonach i tarasach?

Rośliny uprawiane zimą na balkonach i tarasach?– Kupiliście na święta iglaki imitujące miniaturowe choinki? Ja tak… I co z nimi zrobić teraz? Na pewno nie wyrzucać, no chyba że jakaś roślina nam uschła, tak też się może zdarzyć. Ale jeżeli czuje się dobrze, można dla niej jak najbardziej znaleźć miejsce w doniczce na balkonie lub tarasie. Zapraszam na pierwszy w tym roku odcinek z cyklu „Balkony i Tarasy”. Bo balkony i tarasy zimą także mogą być piękne.

I to nie tylko na czas zimy, ale na czas całego roku lub nawet wielu lat. Do świątecznych dekoracji często wykorzystuje się typowe ogrodowe iglaki. Może to być cyprysik groszkowy, cyprysik Goldcrest, świerk biały Conica, żywotnik zachodni, jałowce, niewielkie jodły, świerki, sosny i wiele wiele innych gatunków. Wśród nich są też takie, które pochodzą z cieplejszych rejonów Europy, jak np. araukaria, ale tymi ciepłolubnymi nie będziemy się dzisiaj zajmować. Jeżeli nasze mini choineczki były regularnie podlewane podczas pobytu w domu, to z pewnością nadają się do dalszych nasadzeń. I gdy prognozy pogody nie zapowiadają już siarczystych mrozów, w lutym, mogą one trafić do ogrodu lub na balkony czy tarasy i tam stać się wiecznie zieloną, śliczną ozdobą. Generalnie są to w większości rośliny mrozoodporne i gdyby nie zostały zaproszone do ciepłego mieszkania, to cały rok mogłyby stać w donicy na zewnątrz. Ale jeżeli spędziła w domu więcej niż tydzień lub dwa to wymaga ponownego zahartowania, żeby nie przemarzła. Dlatego najbezpieczniej jest wystawić je na balkon lub taras gdy temperatura nie spada już poniżej zera lub robi to nieznacznie.

Cyprysowa choinka nie zajmuje wiele miejsca. Chociaż tutaj mam dość spory okaz, jest ze mną od dwóch lat. To odmiana Goldcrest o złocistym zabarwieniu igieł, przy każdym dotknięciu uwalnia przyjemny cytrynowy zapach.

Ma postać stożka i nie trzeba go w żaden sposób formować, chyba że chcemy, dość dobrze znosi cięcie. Dla niej wystarczy poszukać ozdobnej osłonki i postawić np. w rogu balkonu czy tarasu. Jako soliter taki cyprysik będzie się prezentował doskonale. Podobnie jak ten jałowiec o kolumnowym pokroju i srebrzysto niebieskim zabarwieniu igieł. Wiosną, warto iglaki przesadzić do nowej ziemi, do podłoża o kwaśnym odczynie, przeznaczonym dla iglaków. Poza tym pamiętamy o regularnym podlewaniu, dotyczy to wszystkich roślin uprawianych w pojemnikach. Cyprys jest nieco bardziej wrażliwy na niskie temperatury niż cyprysiki. Jeżeli znajdziemy dla niego stałe miejsce w ogrodzie, czy też na balkonie, może zagościć tam nawet na wiele lat.

Ale najczęściej na balkonach mamy skrzynki balkonowe, większe lub mniejsze. Zatem teraz propozycja dla tych, którzy chcieliby je o tej porze zapełnić roślinami.

W pierwszej skrzynce posadzę cyprysiki Lawsona. W większej postaci rośliny te dość często goszczą w ogrodach, np. posadzone w formie żywopłotów. Zatem jeżeli ktoś nie miał takiej mini choinki, a chciałby teraz zrobić sobie tego typu kompozycję, na pewno ez problemu znajdzie sadzonki cyprysika w sklepach ogrodniczych lub szkółkach w ciemniejszym lub jaśniejszym kolorze. A może pozostały nam iglaste gałązki? Można np. nimi zastąpić iglaste rośliny, wbijając je pionowo w podłoże. Do tego dołożę  kwitnący akcent. Tu akurat mini cyklamen. Bo warto pamiętać, że mimo iż najczęściej uprawiamy i trzymamy je w domach, to są to rośliny chłodnolubne i temperaturze kilku stopni Celsjusza powyżej zera czują się całkiem dobrze. Można tę roślinę zastąpić innym wytrzymałym okazem kwitnącym, np. bratkiem lub pierwiosnkiem. I ostatnie miejsce zajmie tu bluszcz, który przezimował u mnie w szklarni, dlatego jego liście przebarwiły się nieco na czerwono. Od chłodu. Ale latem będzie on soczyście zielony. Będzie akcentem przewieszającym się przez doniczkę. Jeżeli rozrośnie się za bardzo, można go bez problemu przycinać.

Do drugiego pojemnika trafią dwa cyprysiki w odmianie Ellwoodii. Rośliny tego gatunku również bardzo często uprawiamy w ogrodach, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po świętach znaleźć dla nich miejsce na działce. Ale najpierw trafi do doniczkowej kompozycji. Ta odmiana jest stosunkowo wolno rosnąca, dorasta zazwyczaj do 2-3 metrów, rocznie o ok. 10 cm. Do tych dwóch cyprysików dosadzę dwie golterie. Wspaniale rośliny, które także coraz częściej kupujemy w grudniu do świątecznych dekoracji, ze względu na soczyście czerwone ozdobne owoce. Podobnie jak iglaki są to rośliny kwasolubne. Należą one bowiem do rodziny roślin wrzosowatych, podobnie jk wrzosy i rododendrony. Widać to po ich delikatnym, włosowatym systemie korzeniowym. Możemy golterie także sadzić w ogrodzie.

Nie omawiam tutaj podłoża, ponieważ większość osób, takie kompozycje na balkonie będzie trzymać prawdopodobnie do maja, do momentu zastąpienia ich pelargoniami czy surfiniami. Wtedy znowu nie musimy wyrzucać tych roślin, ponieważ są one wieloletnie, tylko przesadzić je np. do osobnych doniczek, cyprysiki do podłoża dla iglaków, golterie do podłoża dla wrzosów lub rododendronów, a bluszcz do podłoża uniwersalnego. I mogą one pozostać z nami na lata.

A jeżeli mamy na balkonie lub tarasie stół, na którym mogłaby stanąć np. taka okrągła misa, to ją też możemy w ciekawy sposób obsadzić.

To przykład… Wykorzystam w nich z kolei nie cyprysiki a cyprysy, w odmianie Goldcrest, o której już wspominałam, tylko w znacznie mniejszej formie.  Pochodzą one z Kalifornii, ale często kojarzone są z rejonem Morza Śródziemnego. W polskich ogrodach mogą być uprawiane, ale tylko w cieplejszych rejonach, w strefie 7b, czyli tam, gdzie temperatura zimą nie spada poniżej – 15 stopni Celsjusza.

Tłem dla tych soczyście żółty zielonych iglaków będzie wrzos, który zachował mi się od jesieni. To wrzos ‚Skyline’, który cały czas prezentuje się bardzo ładnie. Można go zastąpić np. jakimiś gałązkami lub trawą lub nawet innym wyższym ciemnozielonym cyprysikiem. A wypełnieniem i akcentem przewieszającym się będzie bluszcz, tym razem o liściach obrzeżonych białym kolorem, który również zimował u mnie w szklarni. Ta kompozycja będzie tylko zielona, nie będzie miała kolorowego akcentu. Zieleni o tej porze roku też nam często brakuje.

Ale jeżeli mamy ochotę, to tego typu kompozycje możemy uzupełnić potem o pierwsze kwitnące wiosną rośliny, takie jak np. pierwiosnki, przebiśniegi czy bratki. Pamiętajmy, że gdyby zapowiadano silniejsze przymrozki, takie poniżej -3, -4 stopni Celsjusza to rozhartowane rośliny warto na ten czas przenieść  w jakieś cieplejsze miejsce. Tak dla pewności. Generalnie mogą one jednak zdobić nasze balkony i tarasy w czasie przedwiośnia, gdy temperatura najczęściej oscyluje w granicach 1-5-10 stopni Celsjusza. Po posadzeniu, jak zawsze należy rośliny podlać. Ale potem nie musimy już zbyt często sięgać po konewkę. Na pewno nie tak często jak latem. Im niższa temperatura, tym mniej wody rośliny potrzebują.

I na tym zakończymy dzisiejszy odcinek. Zapraszam do oglądania  również innych filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.

Linki :

Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick

YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień

Instagram :  https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/