Żonkile – wiosenne i wielkanocne kompozycje z żonkilami

Żonkile – wiosenne i wielkanocne kompozycje z żonkilami 💛 To temat dzisiejszego filmu z cyklu „Dom Pełen Kwiatów” Zapraszam! 🐣

Żonkile to popularna nazwa żółtych, trąbkowych narcyzów. Ich pojawienie się w ogrodach i na sklepowych półkach co roku triumfalnie ogłasza nadejście wiosny. Są one częścią bardzo bogatej grupy roślin, bowiem narcyzy występują nie tylko w postaci tych prześlicznych słonecznych kwiatów, ale także kwiaty innych gatunków i odmian narcyzów mogą mieć kolor biały, łososiowy, pomarańczowy, jedno- lub dwubarwny, mogą również się też kształtem i wielkością kwiatów. Już same żonkile mogą występować w formie większej lub mniejszej, miniaturowej.

I to właśnie te miniaturowe odmiany najczęściej kupujemy wiosną w formie doniczkowej. Możemy je wykorzystać do stworzenia domowych roślinnych kompozycji, np. z wykorzystaniem innych gatunków, jakie mamy już w domu lub jakie nabyliśmy razem z żonkilami. Może być to np. sansewieria, zielistka i pierwiosnek, u mnie również w żółtym kolorze. Wystarczy umieścić je wszystkie razem w jednym pojemniku i gotowe.

Narcyzy, w tym żonkile, to rośliny cebulowe. Warto więc pamiętać, że jeżeli mamy ogródek, to po przekwitnięciu możemy posadzić je na rabacie kwiatowej. Z dużym prawdopodobieństwem zakwitną tam w kolejnym roku. Są to rośliny wieloletnie, zatem w ogrodzie można ich potem wyczekiwać także w kolejnych latach. Warto pamiętać także, że są to rośliny, które lubią chłód, zdecydowanie lepiej czują się na dworze, gdzie temperatura w marcu i kwietniu oscyluje w granicach 10 stopni Celsjusza niż w cieple naszych domów. W takich warunkach kwiaty żonkili rozwijają się, a tym samym przekwitają szybciej niż miałoby to miejsce na balkonie lub tarasie. Mają też tendencję do nadmiernego wyciągania się i rośnięcia dość wysoko.

Z tego powodu obok sadzonki żółtych narcyzów dobrze jest umieścić dość wysoką i stabilną roślinę, która będzie mogła stanowić rodzaj podpory w razie potrzeby. Stąd wybór u mnie padł na sansewierię. Z tego też powodu nie przesadzam tych wszystkich roślin, a pozostawiam je w doniczkach produkcyjnych. Jest to roślinna kompozycja tymczasowa, na mniej więcej 2-4 tygodnia. Jeżeli wykorzystamy sadzonkę żonkili, które są dopiero w pąkach i postawimy w chłodnym miejscu, będzie ozdobą dłużej. Jeżeli będzie to sadzonka w pełni rozkwitnięta i postawimy ją dodatkowo w pokoju w miejscu słonecznym, będzie ozdobą krócej.

Dlatego wielu z nas tworzy kompozycje łącząc żonkile z innymi roślinami o podobnych preferencjach, lubiących chłód, do których zaliczyć możemy również inne gatunki cebulowe, takie jak np. szafirki, hiacynty czy tulipany lub pierwiosnki, stokrotki i niezapominajki. Do mojej kolejnej donicy trafią żółte narcyzy oraz niebieskie szafirki. Takie połączenie kolorystyczne dobrze się sprawdza i tak obsadzoną donicę możemy bez problemu wystawić na zewnątrz, jeżeli na dworze nie ma mrozów i wnosić do domu, kiedy chcemy ozdobić nią wnętrze i nacieszyć oczy.

Tworząc roślinne kompozycje, pamiętajmy o ich regularnym podlewaniu i nawożeniu. Bez względu na to, czy traktujemy je jako tymczasowe czy wieloletnie. Rośliny kwitnące zawsze będą nam wdzięczne za dodatkowe odżywienie, dzięki temu będą miały siłę, żeby zawiązywać kolejne pąki kwiatowe i żeby kwiaty te były pięknie wybarwione. Z kolei rośliny ozdobne z liści, wraz z nadejściem wiosny wznawiają swój wzrost i wegetację, odpowiednie odżywianie im w tym z pewnością pomoże. A odżywiać rośliny możemy na różne sposoby. Mogą to być nawozy płynne, rozpuszczalne w wodzie lub pałeczki nawozowe. Pałeczki umieszczone w doniczce z ziemią przy bryle korzeniowej rośliny uwalniają stopniowo potrzebne rośliny składniki pokarmowe przez około 90 dni. To dobre rozwiązanie np. dla zapominalskich lub w przypadku roślin cebulowych, do których zaliczamy żonkile, zwłaszcza jeżeli chcemy je pozostawić sobie na dłużej.

Bo wszystkie wiosenne rośliny, o których wcześniej wspomniałam, które są zwiastunami wiosny, mogą być potem przesadzone do ogrodu i wszystkie one mogą stać się także częścią nie tylko wiosennych, ale także wielkanocnych dekoracji. Wystarczy dołożyć kilka wybranych świątecznych akcentów, wierzbowych czy bukszpanowych gałązek i roślinna kompozycja zamieni się w wielkanocny stroik. Można tu użyć figurek, które towarzyszą nam od dawna lub całkiem naturalnych dodatków, jak mech czy skorupki jajek. Wszystko zależy od naszych upodobań i fantazji.

Żonkile, kwitnące na początku wiosny, są często postrzegane jako symbol nadziei i nowego początku. Ich pojawienie się oznacza koniec zimy i nadejście cieplejszych dni. Ich jasny, słoneczny kolor i wygląd dodatkowo symbolizują radość i optymizm. Z kolei kwitnące wierzbowe gałązki, nazywane baziami lub kotkami, kojarzą nam się zazwyczaj już typowo z Wielkanocą. Symbolizują odzyskanie nadziei oraz nadejście nowego życia, zmianę i transformację, mogą symbolizować też oczyszczenie i duchową odnowę. Ponadto pięknie się prezentują w przeróżnych wielkanocnych dekoracjach i nie muszą być umieszczone w wodzie. Bez problemu się zasuszają, więc można je również dokładać do nieroślinnych stroików.

Jak już wspomniałam, grupa narcyzów, do których zaliczane są też żonkile, jest bardzo bogata. Można np. stworzyć kompozycje z takimi odmianami, które nie tylko ślicznie wyglądają, ale też przepięknie pachną, jak te pełne, białe narcyzy, również stosunkowo niewielkich rozmiarów. One trafią do mojej kolejnej doniczki. Ją także dodatkowo ozdobię w wiosenno -wielkanocnym klimacie.

Jeżeli zdecydujemy się potem na przesadzenie ich do ogrodu lub nawet pozostawienie w doniczce produkcyjnej na balkonie, warto pamiętać, że powinniśmy zostawić liście do samoistnego zaschnięcia. W ten sposób cebule narcyzów, oraz innych roślin cebulowych i bulwiastych są lepiej odżywione i możemy liczyć na równie piękne lub nawet piękniejsze kwitnienie w przyszłości. Latem możemy o tych cebulkach zapomnieć. Mając je na rabacie w ogrodzie dzieje się to praktycznie automatycznie, ale jeżeli pozostawimy je w doniczce, to przez czas wakacji możemy zaniechać podlewania, odłożyć je gdzieś na bok i dopiero w okolicach września przesadzić do nieco większej doniczki ze świeżym żyznym podłożem. Następnie muszą one przejść okres chłodu, żeby zainicjować kwitnienie, które znowu można podziwiać wiosną, np. w takich roślinnych kompozycjach.

Ale żonkile to nie tylko rośliny, które możemy nabyć w postaci doniczkowej. Możemy także nabyć je jako kwiaty cięte lub też możemy uprawiać je w ogrodzie z myślą o ścięciu potem do bukietów, jeżeli mamy taką możliwość. Pierwsze narcyzy, u mnie akurat w kolorze biało żółtym pojawiają się już bardzo wczesną wiosną, razem z krokusami. Dobierając różne odmiany, możemy dalej cieszyć się ich kwiatami przez kolejne miesiące, aż do czerwca.

W ich przypadku warto pamiętać, że po ścięciu wydzielają one lepki, szkodliwy dla innych roślin sok, dlatego w wazonie przyspieszają więdnięcie innych kwiatów. Żeby temu przeciwdziałać można narcyzy wstawić do wazonu dzień wcześniej, potem wymienić wodę. W ten sposób nie będą już szkodziły swoim towarzyszom, np. gałązkom irgi z młodymi liśćmi, z przyciętego żywopłotu. One staną się częścią mojego ostatniego na dziś wiosennego stroika.

Zamiast wazonów użyję słoików, które włożę do jutowych worków. One z kolei trafią do skrzyneczki, która także została obita jutą. Mając kwiaty lub gałązki, nie potrzeba wiele, żeby stworzyć coś z niczego. Oprócz narcyzów zebranych w ogrodzie i gałązek irgi oraz trzmieliny, do mojego pojemnika trafi jeszcze m.in. wielkanocny zając. Zając, znany z tego, że w czasie Wielkanocy przynosi upominki i czasami nawet chowa je w domu lub w ogrodzie, stał się integralną częścią wielu tradycji i zwyczajów związanych z Wielkanocą, podobnie jak kurczaczki i pisanki.

Własnoręczne przygotowywanie wiosennych, w tym wielkanocnych stroików i roślinnych dekoracji to wspaniała zabawa. Można w ten sposób nie tylko udekorować dom i stworzyć wspaniały radosny klimat, ale także pobudzić swoją kreatywność i artystyczną duszę. Nie bójmy się eksperymentować z różnymi materiałami, kolorami i wzorami. Wykorzystujmy to, co nam się podoba, co mamy w domu i w ogrodzie.

I nie zapominajmy o prześlicznych, wesołych, słonecznych żonkilach. Pięknie prezentują się w roślinnych kompozycjach. Raz kupione, mogą pozostać z nami na lata. Dzięki nim można od razu wiosnę.

I w wiosennym oraz wielkanocnym nastroju kończymy ten odcinek. Zapraszam do oglądania kolejny filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.

Linki :

Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick

YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień

Instagram :  https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/