Pikowanie pomidorów, wysiew ziół i uprawa kiełków

Pikowanie pomidorów. W dzisiejszym odcinku z cyklu „Ogród Warzywny” będzie mowa m. in. o wysiewie ziół, pikowaniu pomidorów i uprawie kiełków.  Zapraszamy!

W marcu jak w garncu. Po ciepłych dniach, kiedy ogród zaprasza do wysiewy warzyw wprost do gruntu nadchodzą dni, kiedy jest tak zimno, że wolimy skupić się na tych zadaniach, które należy wykonać w domu. A jest ich w marcu całkiem sporo. Możemy np. przygotować rozsadę ziół.

Wybór nasion jest ogromny, zachęcam więc do zaopatrzenia się w te gatunki i odmiany, które lubimy, po które rzeczywiście chętnie sięgamy przygotowując potrawy w kuchni. W moim przypadku będzie to na pewno bazylia, najbardziej lubię odmianę bazylii właściwej, czyli takiej, którą najczęściej kupujemy w doniczkach w sklepach spożywczych, a także drobnolistne odmiany bazylii piccolino i bazylii greckiej. Są to odmiany, które zawsze rosną bezproblemowo, są tak samo smaczne jak bazylia właściwa, idealnie nadają się np. do zrobienia pesto. Dla urozmaicenia kolorystycznego można jeszcze wysiać bazylię czerwonolistną. Wszystkie są łatwe w uprawie i można je z powodzeniem uprawiać w donicach. Ja swoje rozsady będę sadzić w maju do większych pojemników ustawionych w ogrodzie, bezpośrednio w gruncie na moich grządkach, bazylia nie udaje się tak bardzo. Lepiej czuje się w donicach.

Większość ziół wysiewamy w taki sam sposób. Podłożem do wysiewu i pikowania wypełniamy doniczki lub pojemniki, wyrównujemy i jeżeli to konieczne zraszamy wodą. Wybrane nasiona rozmieszczamy na nim równomiernie, delikatnie ugniatamy, jeżeli są to nasiona drobne lub przykrywamy cienką warstwą podłoża w przypadku nieco większych nasion. Wcześniej warto zapoznać się z informacjami  dotyczącymi temperatur i warunków optymalnych dla kiełkowania. Np. lawenda przed wysianiem musi być poddana stratyfikacji, czyli przejść ok. 2 miesięczny okres chłodu.

Oprócz bazylii w kolekcji moich ziół nie może zabraknąć też pietruszki naciowej. W zależności od odmiany jej liście różnią się kształtem i wielkością blaszki liściowej. Odmiany o liściach karbowanych są bardzo dekoracyjne i trwalsze od liści odmian gładkich. Ciekawostką jest to, że nać pietruszki jest bardzo bogatym źródłem witaminy C. Żeby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na witaminę C, wystarczy zjeść łyżkę stołową natki pietruszki.  Wysiewam wybrane odmiany do niewielkich doniczek i gdy pietruszka już podrośnie przesadzam ją do większych pojemników na tarasie.

W marcu możemy wysiewać też inne zioła, również wieloletnie, jak np. mięta, melisa, lubczyk czy szczypiorek. Ja tego nie robię, bo mam je już w ogrodzie.

Większość z naszych warzyw, które wysialiśmy w lutym nadają się już do pikowania. Dotyczy to m.in. takich gatunków jak por, seler, sałata, kalarepa, papryka i wczesne pomidory. Sałata jest gotowa do pikowania po mniej więcej 3 tygodniach.  Jej liście są delikatne, trzeba więc delikatnie wyjmować je z podłoża. Sadząc młode siewki należy uważać, by nie zasypać ziemią nasady liści. Nie ulega wątpliwości, że pikowanie to czasochłonne zajęcie i wymaga cierpliwości. Wielu ogrodników omija więc ten proces wysiewając nasiona w takim terminie, żeby potem podrośnięte rośliny wysadzać od razu do gruntu. Przykładem takiego warzywa jest por. Gdy rośliny osiągną wysokość 10 cm, możemy go posadzić od razu na miejsce stałe, ja jednak wolę go wcześniej przepikować, ponieważ wpływa to wydłużenie najsmaczniejszej, białej części warzywa. Poza tym mój por jak zwykle trafi na grządkę stosunkowo późno, bo dopiero pod koniec kwietnia lub w maju, dlatego wolę zapewnić mu teraz więcej miejsca do rozwoju.

Obowiązkowo pikować musimy pomidory i paprykę. Przesadzając je do większych doniczek zapewniamy im lepsze warunki zarówno do rozwoju części nadziemnej, jak i systemu korzeniowego. Dzięki temu mogą one dalej swobodnie rosnąć. Ponadto, w wyniku pikowania uszkodzony zostaje wierzchołek wzrostu korzenia, dzięki czemu silniej się on rozwija.

Pomidor i papryka to rośliny, które lubią być przesadzane. Wystarczy je delikatnie wyjąć z dotychczasowego pojemnika i przesadzić do większego, w moim przypadku będą to już niewielkie doniczki. Wiele osób wykorzystuje opakowania po jogurtach czy serkach, pamiętajmy, żeby w ich przypadku dokładnie je umyć i zrobić otwory na dnie. Inaczej nadmiar wody nie będzie miał ujścia i jest spora szansa, że na podłożu pojawi się pleśń, a korzenie zaczną podgniwać. Podczas przesadzania możemy użyć podłoża do wysiewu i pikowania lub podłoża do pomidorów, w którym jest już startowa dawka nawozu.

Podczas pikowania, możemy sadzić pomidory i paprykę głębiej niż rosły do tej pory. Tym bardziej, że w naszych mieszkaniowych warunkach często brakuje im światła i robią się wybujałe. Zagłębiamy je więc aż po nasady liści.  Na tym etapie wybieramy już siewki najsilniejsze. Jeżeli wysialiśmy kilka odmian pomidorów i papryki nie zapomnijmy ich oznaczyć i to w taki sposób, żeby opis przetrwał do połowy maja. Ja każdego roku mam z tym problem.

I na koniec temat kiełków. Każdemu z nas przyda się teraz porządna dawka witamin podnoszących  odporność i mających pozytywny wpływ na zdrowie. A kiełki to najbogatsze naturalne źródło witamin i minerałów i możemy je bez problemu uprawiać w każdej kuchni. Potrzebujemy jedynie nasion wybranych roślin, wodę i słoik, talerz z ligniną lub kiełkownicę.

Możemy uprawiać kiełki m.in. takich roślin jak:  słonecznik, soczewica, soja, rzodkiewka, brokuł, lucerna, rzeżucha, fasola mung. W internecie, książkach i czasopismach możemy znaleźć o nich wiele informacji. O tym jak poszczególne gatunki wpływają na pracę naszego organizmu i czego nam dostarczają. Ja tylko wspomnę o tym, że kiełki niektórych warzyw mają nawet do 40 razy więcej witaminy C, E, K, luteiny i betakarotenu niż ich „dorosłe”wersje. I przejdę do zagadnienia ich uprawy.

Najpierw moczymy nasiona kilka godzin, potem umieszczamy je w naczyniu do kiełkowania lub w słoiku i raz lub 2 razy dziennie przepłukujemy wodą. Jeżeli uprawiamy je na ligninie lub wacie, jak rzeżuchę na Wielkanoc, to pilnujemy, żeby były one zawsze wilgotne. Potem czekamy od 2 do 9 dni aż podrosną. Drobne nasiona, takie jak np. lucerna, brokuł lub rzodkiewka uprawiam zazwyczaj na małej sitkowej kiełkownicy lub na wilgotnym podkładzie, większe nasiona, jak np. soczewica, fasola mung czy słonecznik należy uprawiać już w większym naczyniu, słoiku lub kiełkownicy przepływowej. Warto zwrócić szczególną uwagę na rzodkiewki. Podczas ich uprawy możemy poczuć się zaniepokojeni widząc biały puszek. Nie jest to pleśń. Są to korzonki boczne. Kiełki możemy dodawać do kanapek i sałatek, a także do dań na ciepło. Tak naprawdę ogranicza nas jedynie kulinarna wyobraźnia i apetyt.

Linki :

Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick

YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień

Instagram :  https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/