Trawnik gęsty i zdrowy – wiosenne zabiegi na trawniku
Trawnik gęsty i zdrowy – wiosenne zabiegi na trawniku. W ferworze wczesnowiosennych i wiosennych prac ogrodniczych nie zapominajmy o trawniku. Jeżeli chcemy, żeby nasz zielony dywan był gęsty i zdrowy należy wykonać kilka zabiegów na początku sezonu. Jakie to prace? O tym jest dzisiejszy film z cyklu „Ogród Ozdobny”. Zapraszam!
Trawnik to nadal najważniejsza część wielu ogrodów. To miejsce zabaw, zwłaszcza dla dzieci, a także miejsce relaksu, spotkań, leżakowania i grillowania czy też piknikowania, miejsce gry w piłkę czy siatkówkę lub uprawiania jogi. Dla wielu jest to też miejsce reprezentacyjne ogrodu, dlatego warto zadbać o to, aby spełniał swoją rolę w pełni, bez względu na to, jaka ta rola by była.
W tym celu powinien być on gęsty i zdrowy. Gdy minie zima, chcielibyśmy też, żeby zazielenił się jak najszybciej. Przypominamy więc, że wiosną warto wykonać kilka zabiegów na trawniku, żeby go wzmocnić i żeby wyglądał wspaniale przez cały sezon. Jakie to zabiegi?
Pierwszym z nich jest wertykulacja na starszych trawnikach lub dokładne wygrabienie trawników młodych, np. założonych poprzedniej jesieni. Wertykulacja, nazywana także pionowym koszeniem trawnika usuwa z darni suche, obumarłe źdźbła traw, ponieważ z czasem tworzą one filc, który utrudnia przenikanie wody i w którym mogą się rozprzestrzeniać choroby grzybowe. Ponadto nacięcie darni pobudza ją do rozkrzewiania się a tym samym zagęszczania. Zabieg ten przeprowadza się mniej więcej w czasie kwitnienia forsycji, czyli zazwyczaj od przełomu marca i kwietnia do połowy kwietnia. Jeżeli nie zdążyliśmy i nasz trawnik się już zazielenił warto przeprowadzić aerację.
Aeracja to napowietrzanie trawnika, które również rozbija filc i poprawia przepuszczalność gleby. Przeprowadza się ją nakłuwając darń za pomocą wideł, specjalnych nakładek na buty, ręcznego aeratora lub wertykulatora, na którym założona jest wkładka do aeracji a nie noże do wertykulacji.
Jeżeli glebę w ogrodzie mamy gliniastą lub taką, co ma tendencję do zbijania się, można jeszcze dodatkowo po wertykulacji lub aeracji trawnika wypiaskować, czyli rozsypać ręcznie lub za pomocą siewnika piasek, który rozluźni nieco strukturę gleby i tym samym polepszy warunki uprawy trawy.
Wzrost trawy będzie też lepszy, jeżeli będzie ona odpowiednio odżywiona. Po zimie należy więc dostarczyć darni dawkę pożywienia na start sezonu i nawieźć ją wybranym nawozem do trawników. Najlepiej wieloskładnikowym, który będzie zawierał makro elementy: azot, fosfor i potas oraz mikroelementy, w tym np. żelazo, zwłaszcza jeżeli mamy problem z mchem.
Przygotujmy się też do koszenia, ponieważ dobrze odżywiony trawnik przy sprzyjającej pogodzie potrafi rosnąć i zagęścić się w bardzo szybkim tempie. Jakiejkolwiek kosiarki nie użyjemy, sprawdźmy czy ma ostry nóż, żeby nie szarpał źdźbeł lecz czysto je przycinał. Może potrzeba nam na nowy sezon nowej kosiarki? Warto wtedy się zastanowić jaką kupić, może akumulatorową na baterie? A może robota koszącego?
Jeżeli zimowaliśmy robota koszącego, którego już mamy, sprawdźmy w jaki stanie są baterie lub stacja ładowania robota. Jeżeli mamy kosiarkę akumulatorową, również sprawdźmy stan baterii. Tym bardziej, że przykładowo tego typu baterii możemy też używać do innych kompatybilnych urządzeń ogrodowych, jak np. nożyce do żywopłotu, pilarki, podkaszarki czy sekatora bądź trymera do roślin. W przypadku kosiarki spalinowej, wiosną warto przeprowadzić jej przegląd. Zadbajmy o to, żeby nasze urządzenie do koszenia trawnika było sprawne i gotowe do działania od samego początku, jak tylko będzie potrzebne.
Po zimie należy też przyjrzeć się trawnikowi pod kątem chorób, zwłaszcza grzybowych i szkodników, np. kretów lub pędraków. Jeżeli zauważymy niepokojące objawy, plamy, puste place, należy wykonać odpowiednie zabiegi lub opryski. Im szybciej zadziałamy, tym szybciej uda nam się pozbyć problemu.
Jeżeli pojawią się po zimie ubytki w darni, będzie zanadto przerzedzona lub będą widoczne puste place, w kwietniu możemy wykonać dosiewkę w miejscach, gdzie brakuje trawy lub rewitalizację całego trawnika. Dosiewkę w pustych miejscach należy zrobić taką mieszanką traw, jakiej używaliśmy podczas zakładania ogrodowej murawy. Chyba że już nie pamiętamy jaka to była mieszanka lub kładliśmy trawnik z rolki, wtedy jednak też będziemy musieli podjąć jakąś decyzję.
Wiosna, kiedy gleba się już nieco ogrzeje jest także idealną porą, żeby przeprowadzić renowację trawnika lub założyć go od zera. Renowację najlepiej jest przeprowadzić właśnie po wertykulacji, gdy odsłonimy nieco gleby w trawniku i gdzie nasiona będą mogły trafić na podatny grunt. W tym celu również używamy wybranej mieszanki trawy, nie musi być ona jednak identyczna, jak ta, którą już mamy.
Możemy sięgnąć po zupełnie inną, która bardziej nam będzie odpowiadać, np. po nowość, jaka pojawiła się w tym roku w naszych sklepach ogrodniczych, czyli po mieszankę nasion traw z mikro koniczyną. Rośliny te wysiane razem tworzą naturalną symbiozę zarówno roślin jak i mikroorganizmów. Mikro koniczyna jako roślina bobowata posiada zdolność wiązania azotu z powietrza, dzięki czemu odżywione są również trawy. Dzięki temu tego typu darń nie musimy wiele nawozić, jest on ciemnozielony, gęsty i odporny na deptanie. Ilość mikro koniczyny w takim trawniku można regulować poprzez częstotliwość koszenia. Jeżeli będzie on koszony rzadziej koniczyny będzie więcej, jeżeli często np. robotem koszącym, koniczyny będzie mniej.
Częste koszenie ogranicza też ilość chwastów w trawniku, a pozbycie się się chwastów z darni jest kolejnym zabiegiem, o jakim powinniśmy pamiętać wiosną. Jeżeli są one sporych rozmiarów i dobrze widoczne, jak np. mniszki, to możemy wyrwać je ręcznie. Alternatywą do wyrywania możemy być oprysk trawnika selektywnym środkiem chwastobójczym.
Zawczasu warto pomyśleć też o podlewaniu. Wczesną wiosną, a często nawet późną wiosną darń nie wymaga nawadniania, zwłaszcza jeżeli aura jest deszczowa lub chłodna. Jednakże latem nawadnianie może okazać się konieczne, jeżeli chcemy żeby trawnik cały czas był soczyście zielony i zdrowy. W tym celu należy uruchomi system automatycznego nawadniania, jeżeli taki mamy lub przygotować sobie wąż ze zraszaczem. Do podlewania trawnika najbardziej przydadzą się zraszacze wahadłowe lub obrotowe, w zależności od tego jaki jest jego kształt. Jeżeli dysze są dodatkowo regulowane, to możemy je ustawić w taki sposób, żeby woda docierała tam, gdzie rośnie trawa. Jeżeli mamy już tego typu zraszacz, warto po zimie sprawdzić, czy dysze nie wymagają przeczyszczenia, czy są drożne i czy urządzenie jest w pełni sprawne.
W ferworze wczesnowiosennych i wiosennych prac ogrodniczych nie zapominajmy o trawniku. Jeżeli już mamy zielony dywan w ogrodzie, zadbajmy o to, żeby był jak najpiękniejszy.
I to tyle na dziś. Zapraszam do oglądania kolejnych filmów z cyklu „Ogród Ozdobny” oraz pozostałych filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.
Linki :
Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick
YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień
Instagram : https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/