Wrzosy w domu – pielęgnacja, sadzenie, wrzosowe dekoracje
Wrzosy w domu – pielęgnacja, sadzenie, wrzosowe dekoracje. Wrzos to symbol jesieni. 🍁 Coraz chętniej dekorujemy nimi nie tylko ogrody i balkony, ale także wnętrza domów. Jak je pielęgnować w cieple naszych mieszkań? I jakie można z nich stworzyć niewielkie florystyczne dekoracje? O tym jest dzisiejszy film. Zapraszam!
Wrzosy we wrześniu widzimy na każdym kroku. W każdej kwiaciarni, w sklepach ogrodniczych, w marketach, gdzie można je kupić, a czasem nawet dostać w akcji promocyjnej. Są to krzewinki pełne uroku i idealnie sprawdzają się w jesiennych dekoracjach. Najczęściej sadzimy je w donicach na balkonach lub tarasach, tam mogą nam towarzyszyć czasami przez całą zimę. Możemy też posadzić je w ogrodzie i stworzyć z nich wrzosowisko. Możemy też potraktować wrzos jako domową roślinę, czy raczej florystyczną dekorację, bo niestety domowe warunki nie są środowiskiem odpowiadającym zapotrzebowaniom wrzosów. Zdecydowanie wolą one rosnąć w klimacie umiarkowanym, a nie w tropikach naszych mieszkań.
Mimo wszystko, tak samo jak stawiamy wazony z kwiatami w naszych domach, tak możemy postawić wrzos w wybranej aranżacji. Na pewno będzie ozdobą dłużej niż kwiaty cięte. Np. do końca jesieni, bo są one symbolem właśnie tej pory roku. Warto je wykorzystać. Pierwszym krokiem jest nabycie zdrowej, świeżej sadzonki. Poznamy ją przykładowo po tym, że czubki pędów są soczyście zielone, a nie brązowe i uschnięte.
Decydując się na wrzosową dekorację w domu z pewnością warto wybrać odmianę pączkową tej rośliny, której pąki kwiatowe się nie rozwijają i nie opadają, lecz w takiej nierozwiniętej, kolorowo przebarwionej formie zasuszają się i pozostają na roślinie. Dzięki temu zachowuje ona swoją dekoracyjność na naprawdę długo.
Takich wrzosów zresztą jest teraz chyba najwięcej w sklepach ogrodniczych i kwiaciarniach. Ich ogromną zaletą jest to, że jak się zasuszą, a tak raczej się stanie prędzej czy później w domowej uprawie, nadal zachowują swój dekoracyjny wygląd, praktycznie niezmieniony.
Żeby przedłużyć życie wybranego wrzosu w domu warto go przesadzić. Bryła korzeniowa zazwyczaj zupełnie wypełnia produkcyjną doniczką, co nie pozwala na dalszy rozwój rośliny, a także wpływa na szybsze przesychanie, zarówno korzenie, jak i pędów, liści i kwiatów. Jeżeli mamy więc taką możliwość przesadźmy nasz wrzos do chociaż odrobinę większego pojemnika. To powinno przedłużyć nieco domowe życie krzewinki.
Należy też dbać o regularne podlewanie, małymi ilościami wody, ale za to często, żeby ziemia była stale wilgotna, ale niezbyt mokra, zaczynając od podlania zaraz po posadzeniu, żeby ziemia otuliła delikatne korzenie wrzosów i wypełniła wszystkie szczeliny. Warto pamiętać, że jeżeli ta roślina będzie miała za mokro, jej korzenie zaczną zagniwać. Lepiej jest już pozwolić takiemu wrzosowi się zasuszyć, niż go przelać i narazić na gnicie oraz ataki chorób grzybowych.
Z tego też powodu lepiej jest posadzić wrzosy w doniczkach z otworami drenażowymi na dnie. A jeżeli chcemy użyć innego pojemnika czy też naczynia, bez otworów, wtedy musimy zdecydowanie bardziej pilnować podlewania lub pozwolić z czasem roślinie zaschnąć.
Bo możliwości ekspozycji wrzosów w domu jest co niemiara. Tak naprawdę ogranicza nas jedynie wyobraźnia. To kilka moich propozycji dla inspiracji.
Moim zdaniem wrzosy wspaniale wyglądają w naturalistycznym wydaniu. Np. w skrzynce z płatów kory. Taką roślinną ozdobę możemy trzymać zarówno w domu jak i na balkonie lub tarasie. Wynosząc ją na dwór, chociaż od czasu do czasu, przedłużamy jej żywotność. Zatem np. gdy nie ma nas w domu, możemy ją na zewnątrz, a gdy wracamy, stawiamy ją w wybranym dla niej miejscu i cieszymy się jej widokiem.
Bardzo ładne jest też połączenie bieli i wrzosowego fioletu. Można więc wykorzystać białą osłonkę i w niej umieścić zakupioną roślinę. Jeżeli mamy okaz dość rozrośnięty, możemy odciąć kilka ukwieconych pędów i zrobić z nich dodatkowy element dekoracyjny, pasujący do całości, np. mini wianuszek. Żeby go wykonać wystarczy je delikatnie zapleść za pomocą niezbyt grubego drucika i uformować w okrąg. Jeżeli nie mamy drucika możemy to zrobić za pomocą nitki lub cienkiego sznurka. Używając drucika możemy z niego na koniec uformować oczko, które posłuży nam do wieszania. Bo potem taki mini wianek może zawisnąć na osłonce lub w innym miejscu.
Jeżeli nasz wrzos pozwala na odcięcie kilku pędów, nie tracąc przy tym na dekoracyjności, możemy też wpleść je w tego typu biały wianek z pomalowanych gałązek. Są one często dostępne w kwiaciarniach, sklepach ogrodniczych lub marketach, a także w internecie, w różnych wielkościach. Ich zaletą jest to, że wymieniając element dekoracyjny, możemy je wykorzystywać o różnych porach roku, wiosną, latem, jesienią, a także zimą, w czasie Bożego Narodzenia, kiedy z przyjemnością dekorujemy nasze mieszkania. U mnie do wrzosowy element zostanie uzupełniony trzema sztucznymi maleńkimi dyniami. Taki wianek również może zawisnąć lub stanąć gdzieś w mieszkaniu.
I jeszcze dwie propozycje dla tych, którzy lubią zabawę w tworzenie roślinnych dekoracji, gdzie w jednej wykorzystam szklany pojemnik, a w drugiej dynię. To będą moje wrzosowe doniczki.
Standardowa sadzonka wrzosu to jednak za dużo, żeby stworzyć kompaktową, delikatną dekorację w szkle. Zatem podzielę ją na dwie części, z czego jedna trafi do szkła, druga do dyni.
Szklane naczynie wyścielam folią i wypełniam podłożem do wrzosów. W odpowiednim kwaśnym odczynie i dobrej przepuszczalności ziemi roślina będzie się czuła lepiej. Sadzimy nasz wrzos, zawsze mniej więcej na tej samej głębokości, na jakiej rósł do tej pory i delikatnie ugniatamy. Potem zaczyna się zabawa z dekoracyjnym piaskiem, który można nabyć w sklepach florystycznych, w niektórych centrach ogrodniczych lub w internecie. Ja akurat wykorzystam kolor biały i zielony. Umieszczam go przy brzegu szklanego naczynia, między szkłem a folią, tak żeby nie było widać ziemi. Można to robić warstwami różnych kolorów. Na koniec odcinamy zbyt długie fragmenty folii, jeżeli jest taka konieczność przygniatamy je za pomocą ziemi lub haczyków, u mnie akurat zrobionych z drutu i obsypujemy od góry dekoracyjnym piaskiem. Potem jeszcze kilka wybranych dekoracyjnych elementów, w mojej dekoracji będą to niewielkie, sztuczne muchomorki. I gotowe. Zaletą tej ozdoby jest to, że teraz wykonana dla wrzosów, może nam posłużyć dłużej, przykładowo, w grudniu możemy wrzos wymienić na niewielkiego cyprysika lub iglaste gałązki i stworzyć w tym miejscu bożonarodzeniową dekorację. Póki co, jednak będzie w moim domu jesiennym akcentem.
Dynię, która posłuży nam za prowizoryczną doniczkę należy wydrążyć. Nic nie może się zmarnować, więc z tego co wydrążę ugotuję krem dyniowy lub zrobię dyniowe placki, a pestki zasuszę. Motem można je łuskać i jeść podobnie jak słonecznik lub uprażyć. Po wydrążeniu dynię także wyścielam folią i wypełniam nieco podłożem, do którego trafi druga część mojego wrzosu. Jako uzupełnienie całości można wykorzystać odcięty fragment dyni. I gotowe. Dynia sama w sobie jest tak dekoracyjna, a połączenie z wrzosem ciekawe, że nie potrzeba chyba żadnych innych dodatków.
Zachęcam do zabawy w dekorowanie domów na jesień. To także przepiękna pora roku. M.in. dzięki wrzosom. I to tyle na dziś. Zapraszam do oglądania pozostałych filmów na kanale OGRÓD NA CO DZIEŃ.
Linki :
Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick
YouTube : www.youtube.com/c/ogródnacodzień
Instagram : https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/